Pudło. Opowieści z polskich więzień- Nina Olszewska

Opis
Przejmujący portret polskiej odsiadki.
W Polsce jest sto dwadzieścia jednostek penitencjarnych – zakładów karnych i aresztów śledczych. Zwieńczone drutem kolczastym mury pną się do nieba w centrach miast, wyrastają na przedmieściach, górują nad miasteczkami. Statystyczny osadzony w polskim więzieniu jest mężczyzną. Odbywa karę za przestępstwo przeciwko mieniu, najczęściej za kradzież z włamaniem. Wyrok – od trzech do pięciu lat.
Najpierw przechodzi się przez bramę, która strasznie trzeszczy. To trzeszczenie zapamiętuje się do końca życia – mówi Robert. Edward ubolewa, że prawdziwych gitów już nie ma. Tomasz w tym samym roku został ojcem i zabił człowieka. Wszyscy musieli nauczyć się żyć więzieniu. A to inne życie niż tamto na zewnątrz.
Nina Olszewska rozmawia z ludźmi, dla których świat zatrzymał się na krócej lub dłużej. Ich dzieci rosną, zaczynają i kończą szkoły, bliscy rodzą się i umierają – lub zapominają. Statystyki mówią, że mniej więcej połowa tu wróci. Trudno uwierzyć, że tak im nie po drodze z wolnością, że dobrze im za tym murem. A jeśli nie dobrze, to jak?
Co myślą inni
Recenzje Pudło. Opowieści z polskich więzień – Audiobook
Lektor
MATEUSZ
Super
Natalia
dobrze się słuchało, bardziej opowieść właśnie niż reportaż, brakowało mi trochę danych i szczegółów jak to wyglada „systemowo”
Maria
Wciągająca książka polecam
Grzegorz
Raczej lekka opowieść niż twarde realia ale słucha się lekko i nie za długa
Marcin
Cięzko mi obiektywnie ocenić książkę, którą odczytał mi najgorszy (najgorzej dobrany?) lektor jakiego w życiu słyszałam. Reportaż o systemie więziennictwa odczytany dziecinnym tonem i głosem modulowanym w sposób w jaki przedszkolanka czyta bajki dzieciom, jest absolutnie nie do zniesienia. Jedno wielkie rozczarowanie
Martyna
Książka ciekawa, ale napisana z określoną tezą i przesłaniem. Jest tu wiara w drugiego człowieka (co szlachetne, i w sumie ja to podzielam), ale na pewno nie jest to realistyczny obraz, tudzież portret, polskich więźniów. Większość na drodze przestepstwa jednak pozostaje. Co oczywiście nie znaczy, że nie warto dawać ludziom drugiej szansy. Warto uratować choćby jednego. Lektorka beznadziejna. Wypowiedzi mężczyzn czyta siląc się na "udawanego mężczyznę", żałośnie czy wręcz kabaretowo modulując głos. Zdecydowanie bardziej wiarygodnie byłoby gdyby lektorem był mężczyzna, nawet uwzględniając fakt, że autorką jest kobieta. To oni zdecydowaniem częściej zabierają głos, a nie ona. Lektorka to zdecydowanie najsłabszy punkt tej pozycji, ale samą książkę polecam.
Wojciech
2.5
Paula
Dobrze się sluchalo
Monika
Książka uświadamia jak wygląda życie za kratkami. Rzetelny reportaż. Polecam!
Joanna
😊
Michalina
👍
Milena
Książka trochę mdła. Miałam wrażenie, że więźniowie występujący w reportażu są do siebie bardzo podobni, mam wrażenie, że właśnie takie osoby wybierano dla autorki. Podobnych i zresocjalizowanych, aby nie wzbudzić kontrowersji.
Dominika
Trudno uwierzyć, że to reportaż. Wszystkie historie takie same, mało szczegółowe, nierealne... Domyślam się, że właśnie takich więźniów służba więzienna wybierała dla autorki, podobnych do siebie, poukładanych, zresocjalizowanych. Duże rozczarowanie. Lektorka źle dobrana, brzmi infantylnie co jeszcze bardziej wpływa na odbiór książki która staje się nijaka.
Katarzyna
Bardzo interesująca pozycja.
Anna