Droga bez powrotu

Droga bez powrotu

Opis książki

Trzymający do końca w napięciu kryminał, którego nie zwalniająca ani na chwilę, zaskakująca akcja rozgrywa się w Warszawie, w latach 80. XX stulecia, czyli w okresie schyłkowego PRL-u. Śledztwo prowadzi porucznik Michał Mazurek, którego postać spotkamy także w wielu innych kryminałach, które wyszły spod pióra Alberta Wojta.
W Zakładach Elektronicznych w Warszawie działa grupa przestępców w białych kołnierzykach składająca się z kierownictwa zakładu. Kradną oni złoto o srebro wykorzystywane w produkcji fałszując księgowość magazynową. Do magazynów tegoż zakładu dokonują włamania trzej recydywiści, którzy rok wcześniej zbiegli z Zakładu Karnego w czasie buntu więźniów. W trakcie włamania napadają na strażnika i kradną mu broń palną. Podczas polowania ginie prokurator Mikulski, który miał związki z dyrekcją Zakładów Elektronicznych i który wsadził za kratki jednego z włamywaczy co kieruje podejrzenia milicjantów na tegoż właśnie przestępcę. Z Francji wraca były działacz związkowy Adam Trychner pracujący wcześniej w Zakładach Elektronicznych i on również zostaje znaleziony zastrzelony w lesie, w którym zginął prokurator Mikulski. Komu przeszkadzali obaj zabici?
MATEUSZ KRUPIŃSKI (lubimyczytac.pl):
Książka jest świetna. Polecam każdemu kto lubi kryminały.
FLICKMA (granice.pl):
Jak zwykle u Alberta Wojta zgrabnie skonstruowana fabuła, wyraziste sylwetki głównych bohaterów i niezłe dialogi. Nie obyło się oczywiście bez modnego wówczas wątku szpiegowskiego i afery gospodarczej na dużą skalę. Do końca nie wiadomo kto jest zabójcą i przez to książka trzyma w napięciu do samego finału.
Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem Wydawnictwa Ministerstwa Obrony Narodowej (Warszawa 1985) w nakładzie 200 000 + 170 egz.
Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 23.
Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.

E-book

Polski

Co myślą inni

Recenzje Droga bez powrotu